Powoli ale do przodu
Witajcie! Krótko o tym jak wygląda sytuacja z kwietnia. Z planami postawienia helingu w zeszłym miesiącu i obszyciu kadłuba wyszło jak wyszło. Zanim ogarnąłem niezbędne materiały mineła połowa miesiąca a prace które przewidziałem na max 2 dni po powrocie z statku jeszcze w tym czasie nie zostały wykonane. A mianowicie obrobienie wręg, usunięcie kleju, zaokrąglenie krawędzi oraz zestruganie i zeszlifowanie nadmiaru sklejki. W między czasie musiałem ogarnąć tarcicę sosnową na wzdłużniki oraz inne elementy. Dokupiłem jakieś 0,1 m3.
Udało się też kupić sklejkę 10mm, dziesięć arkuszy. Cena 230 zł za arkusz.
W tym czasie tarcica trafiła do szkutników z Jacht Klubu Stal Gdynia, 3 metrowe dechy zostały pocięte na listwy następnie sklejone na 5,5 metrowe listwy różnej szerokości według planów jachtu.
W między czasie przygotowałem dziobnice według planów oraz materiał pod heling z płyty OSB i bali drewnianych. Wszystko czeka aż wrócę.Kwiecień był czasem na pewne przemyślenia i wyciąganie wniosków np.planach jachtu podana jest ilość wkrętów która według mnie jest zbyt ogólna. Dlatego zamówiłem wkręty o różnej długości, ilość wcześniej przeliczyłem co 10 centymetrów. Chodziło o to aby żaden wkręt nie przeszedł na przestrzał. Pewnie znając życie walnąłem się w kalkulacjach ale wziąłem to pod uwagę i mam nadzieję że starczy. Na tą chwilę brakuje szkła (tkaniny) i epoksydu ale mam to na uwadze, miejsce pod budowę mam ogarnięte na czerwiec czyli jak wrócę z statku. Dziękuję wszystkim którzy wspierają. A i prawie zapomniałem......Mam mapę imray -Atlantyk północny która chce codzienne studiować. Jeżeli faktycznie wystartuje w SPA chce urządzenia nawigacyjne ograniczyć do minimum.Pozdrawiam z Rotterdamu
więcej w czerwcu
Komentarze
Prześlij komentarz